Chyba zaczynam rozumieć, dlaczego kiedyś kobiety uważano za
czarownice… Codzienne rytuały, które skrupulatnie wykonujemy w łazience, mogą
faktycznie przypominać czary-mary rodem z wierzeń ludowych. Do tego dochodzą
półeczki zastawione kielicho-miarkami, różdżko-szpatułkami, kociołko-moździerzami,
receptularzami i oczywiście dokładnie wyselekcjonowanymi darami natury.
Otwierając poszczególne słoiczki z naszymi magicznymi specyfikami, zalewamy
wszystkie pomieszczenia w domu przedziwnymi zapachami – cóż spójrzmy prawdzie w
oczy, „aromat” alg może wzbudzać podejrzenia ;). Następnie je wszystkie łączymy
ze sobą, ucieramy, podgrzewamy, mieszamy, rozpuszczamy, mając, rzecz jasna,
cały czas przed sobą receptularz, którego słowa układają się w małe zaklęcia. Tworzymy
sobie tak nasze miksturki, rytualnie nakładamy je na twarz i po jakimś czasie
obserwujemy zmiany… magiczne zmiany: młodniejemy, bo ubywa nam zmarszczek,
piękniejemy, bo nasza cera staje się gładka i promienna, wzbogacamy się, bo nie
inwestujemy już w drogie, nic niewarte kosmetyki drogeryjne. Czasem również
wzbudzamy grozę, gdy wychodzimy do ludzi z kolorową maseczką na twarzy, mylnie
wówczas możemy zostać wzięte za potwora. Tak moje drogie, przyjrzawszy się nam
bliżej, faktycznie przypominamy współczesne czarownice. Plus jest taki, że nie
musimy się przebierać na nadchodzące Halloween…
Ale wracając do codziennych rytuałów – dzisiaj opowiem Wam, jak powinna wyglądać codzienna pielęgnacja twarzy.
Poranek
Rano powinniśmy zadbać o dobrą kondycję naszej skóry przez
cały dzień i wzmocnić jej odporność na wszelkie zanieczyszczenia. Tutaj
pielęgnacja skóry powinna pokrótce przebiegać w trzech etapach: oczyszczenie,
przywrócenie naturalnego poziomu pH i odpowiednie nawilżenie.
Często jednak pojawia się
pytanie: wodą o jakiej temperaturze
najlepiej zmyć olejek? Otóż najlepiej zacząć od zmywania letnią wodą, ponieważ
zbyt wysoka temperatura wody może doprowadzić do popękania naczynek, które
staną się bardziej widoczne, mogą pojawić się na bocznych ściankach nosa, na
policzkach i pod oczami. Letnia woda natomiast otworzy nam pory oraz oczyści je
z brudu nagromadzonego w ciągu poprzedniego dnia i którego nie udało nam się
pozbyć podczas wieczornej pielęgnacji twarzy. Zbyt zimna woda z kolei jest po
prostu nieprzyjemna w użyciu, ale z drugiej strony zamyka pory, pobudza
krążenie i odnowę skóry oraz napina ją. Ponadto redukuje opuchliznę i
zaczerwienienia. Dlatego też w trakcie nakładania i zmywania olejku myjącego
można postąpić dwojako:- Myjemy buzię hydrofilowym olejkiem myjącym. Olejki myjące do twarzy bardzo dobrze oczyszczają skórę i jednocześnie pielęgnują ją, nie powodują jej wysuszania i podrażnienia. Są to kompozycje olejów wraz z ciekłym emulgatorem, które doskonale łączą się z wodą. Idealnie zmywają wodoodporny makijaż oraz są świetnym kosmetykiem do codziennej pielęgnacji wrażliwej, alergicznej i atopowej skóry. Dobrany, naturalny skład olejków pozwala na bezpieczne oczyszczanie każdej cery, łącznie z trądzikową, oraz odżywia i wygładza skórę, dostarczając jej drogocennych witamin i mikroelementów. Oczywiście, taki olejek dobieramy do potrzeb naszej skóry. W ofercie naszego sklepu każdy znajdziecie coś dla siebie, ponieważ posiadamy kilka rodzajów gotowych zestawów do samodzielnego przygotowania takiego olejku. Dzięki tego typu emulsjom myjącym usuwamy resztki makijażu, których nie udało nam się pozbyć wieczorem, wszelkie zanieczyszczenia i nadmiar sebum, żeby nasza skóra nie „świeciła” się w ciągu dnia.
+ Najpierw przemyć buzię letnią wodą, by otworzyć pory, następnie nałożyć olejek i oczyścić nim twarz, a później zmyć go zimną wodą, powodując tym samym zamknięcie porów, by w ciągu dnia nie dostawały się tam żadne zanieczyszczenia.
+ Osoby nietolerujące natomiast niskich temperatur powinny przemyć buzię letnią wodą zarówno przed nałożeniem olejku, jak i w celu jego zmycia, jednak po całkowitym zmyciu emulsji warto przynajmniej raz spłukać twarz zimną wodą, by zamknąć pory.
Ciekawostkę może stanowić fakt, iż skandynawskie kobiety przemywają twarz lodowatą wodą nawet do 20 razy dziennie!
Warto także w tym miejscu napisać o pewnym przekonaniu, które funkcjonuje w społeczeństwie: że najlepiej myć buzię wodą destylowaną czy demineralizowaną (najtaniej kupicie ją na stacjach benzynowych lub w hipermarketach), bo ta pozbawiona jest wielu zanieczyszczeń, lub ewentualnie przegotowaną, ponieważ popularna „kranówa” może wysuszać skórę, a nawet zapychać pory ze względu na znajdujące się w niej właśnie zanieczyszczenia.
- Tuż po przemyciu twarzy emulsją myjącą warto sięgnąć po tonik, który przywróci skórze jej naturalne pH, orzeźwi ją i oczyści, pobudzi jej funkcje obronne, zmniejszy widoczność porów, a także zabezpieczy skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Oczywiście, tonik – podobnie jak olejki myjące – należy dobierać zgodnie z potrzebami własnej skóry. W zależności od naszego wyboru każdy z toników posiada dodatkowe właściwości: czy to nawilżające, czy silniej odświeżające, przeciwstarzeniowe, przeciwzapalne, zapobiegające pękaniu naczynek i podrażnieniom, złuszczające, zapobiegające powstawaniu zaskórników, wspomagające walkę z przebarwieniami, czy likwidujące blizny potrądzikowe.
Zamiast toniku można użyć także hydrolatu, czyli wody kwiatowej lub roślinnej, który ma poziom pH zbliżony do naturalnego poziomu pH skóry. Hydrolaty działają podobnie jak toniki i używa się ich bezpośrednio na skórę, jednak niektóre z nich mogą uczulić, dlatego należy je dobrać odpowiednio do swojej cery.
- Po przemyciu twarzy tonikiem czas na krem. Ten, podobnie jak w przypadku olejku myjącego, toniku czy hydrolatu, dobieramy odpowiednio do rodzaju naszej cery i aktualnych potrzeb. W lecie dbamy o to, by krem zawierał naturalny filtr przeciwsłoneczny (do samorobionego kremu, którego celem jest przede wszystkim ochrona naszej twarzy przed działaniem szkodliwych promieni słonecznych, warto dodać np. macerat z marchwi, olej z pestek malin, z awokado, arganowego, z nasion pomidora lub z czarnuszki), natomiast podczas zimy krem powinien być bardziej treściwy i zawierać więcej tłuszczów (nie mylić z nawilżającym, ponieważ krem nawilżający zawiera dużo wody, zatem może zamarzać i tym samym uszkadzać skórę), można także po nałożeniu kremu na buzię dodać jeszcze cieniutką warstwę oleju, a nawet masełka. Z kolei jeśli chcemy nadać naszej skórze młodzieńczy wygląd, wybieramy krem o właściwościach przeciwstarzeniowych (do takiego kremu warto dodać kwas hialuronowy, vitasource czy koenzym q10). Do cery naczyniowej stosujemy produkt zawierający np. ekstrakt z Czarnego bzu, który zapobiega kruchości naczynek włosowatych i zwiększa ich elastyczność. Krem do cery trądzikowej natomiast powinien dobrze nawilżać i posiadać w swoim składzie np. trikenol – bo ten ogranicza produkcję sebum, zatrzymuje powstawanie zaskórników oraz odblokowuje kanały łojowe, a także redukuje florę bakteryjną wywołującą trądzik i podrażnienia, sprawia także, że skóra staje się gładka i miękka, nadaje jej odpowiednie nawilżenie – lub aloes czy zieloną herbatę, ponieważ te składniki łagodzą podrażnienia oraz chronią skórę przed przedwczesnym starzeniem się. Do kuracji redukującej wszelkie przebarwienia na skórze wybieramy z kolei krem oparty na np. darkout, ponieważ ten umożliwia osiągnięcie jasnego, równego i promiennego odcienia skóry oraz zredukowanie widocznych i związanych z wiekiem ciemnych plam, przebarwień, piegów oraz innych zaburzeń pigmentacji.
Ponadto warto pamiętać, że dobrze dobrany krem na dzień nie powinien powodować nadmiernego świecenia się skóry i rolowania makijażu.
Wieczór
Wieczorem skórę dokładnie oczyszczamy z zanieczyszczeń
powstałych w ciągu całego dnia i przygotowujemy ją do nocnej odnowy.
- Wieczorną pielęgnację twarzy zaczynamy od demakijażu płynem micelarnym. Łagodny płyn micelarny świetnie zastępuje mleczka do demakijażu, a nawet toniki i żele do pielęgnacji cery. Przy czym jego właściwości nie kończą się na usunięciu makijażu, płyn także doskonale oczyszcza skórę, nie podrażniając jej przy tym. Ponadto usuwa ze skóry nadmiar sebum oraz nawilża i wygładza ją.
- Po usunięciu z twarzy makijażu przystępujemy do dokładnego jej oczyszczenia hydrofilowym olejkiem myjącym. Tutaj postępujemy podobnie jak w przypadku porannej pielęgnacji skóry.
- Po oczyszczeniu skóry zabieramy się za przywrócenie jej naturalnego poziomy pH, czyli stosujemy tonik – może być ten sam co rano.
- Wieczorną pielęgnację cery kończymy na aplikacji serum, lub olejku do twarzy, które dobieramy odpowiednio do rodzaju naszej skóry i aktualnych potrzeb.
Po nałożeniu na twarz serum
możemy sięgnąć jeszcze po krem (chociaż nie
jest to konieczne), by wzmocnić tym samym działanie serum, ponieważ – zwłaszcza
w formie płynnej – składniki serum
bardzo szybko wyparowują. Ponadto krem zastosowany
zaraz po serum bierze udział w stworzeniu naturalnego filtru ochronnego. Co
więcej, krem i serum doskonale uzupełniają się, przy czym najlepiej wybrać krem
o takich samych lub zbliżonych właściwościach co serum, czyli jeśli np. serum
jest nawilżające, to wybierzmy także krem nawilżający itd.
Raz w tygodniu
Niestety, w ciągu tygodnia raczej niewiele czasu mamy na
pielęgnację naszej skóry, dlatego ograniczamy ją do rana i wieczora, jednak
przynajmniej raz w tygodniu warto poświęcić parę minut na organizację domowego
SPA. Oto kilka sposobów, które sprawią, że przynajmniej raz w tygodniu nasza
skóra będzie miała prawdziwą ucztę:
- Maski algowe są idealnym sposobem na zdrową i młodo wyglądającą cerę. Odpoczynek pod taką maską to prawdziwa uczta dla suchej i wrażliwej skóry, ponieważ przywraca ona skórze, nadwyrężonej codziennym stresem, moc regeneracji, właściwe nawodnienie i nawilżenie oraz zapobiega procesom starzenia. Właściwości alg trudno przecenić – są bogate w potrzebne do prawidłowego funkcjonowania skóry aminokwasy, związki krzemu, wapnia, jodu oraz cenne mikroelementy. Zawarte w nich witaminy mają bardzo stabilną formę, co zapewnia ich silniejsze działanie. Efekty działania masek algowych są widoczne od pierwszego zastosowania – skóra nabiera elastyczności i blasku, ujędrnia się i wygładza. Odżywcze maseczki mają także działanie kojące, łagodzące i antystresowe.
- Glinki mogą być stosowane na każdy rodzaj skóry, wystarczy dobrać glinkę odpowiednią do swojego rodzaju cery. Dobrze dobrana glinka zredukuje pajączki, a nawet usunie niedoskonałości skóry. Ponadto glinki regulują wydzielane sebum, nawilżają, oczyszczają, ujędrniają, zwężają pory, redukują cellulit oraz przyspieszają zabliźnianie się ran.
- Błota kosmetyczne zmniejszają napięcie mięśniowe i nerwowe, poprawiają krążenie krwi i łagodzą bóle reumatyczne. Ponadto idealnie oczyszczają, ujędrniają i nawilżają skórę, natomiast zawarta w błotach siarka przydatna jest w pielęgnacji skóry tłustej i trądzikowej ze względu na posiadaną dużą zdolność absorpcyjną. Co więcej, błota kosmetyczne skutecznie zwalczają problemy związane z uszkodzeniami i poparzeniami słonecznymi, a także innymi dolegliwościami dermatologicznymi. Wszechstronne ich zastosowanie sprawia, że mogą być używane w każdym wieku i do każdego rodzaju skóry. Szczególnie jednak polecane są do cery trądzikowej, dojrzałej oraz tłustej.
- Peelingi, wśród których wyróżniamy:
+ Peeling mechaniczny zawiera drobinki ścierające, usuwa martwe komórki naskórka z powierzchni skóry, złuszczając ją. Dzięki temu doskonale oczyszcza skórę oraz odblokowuje ujścia gruczołów łojowych, zapobiegając tym samym powstawaniu zaskórników. Poprawia mikrokrążenie, przez co skóra twarzy zyskuje zdrowy koloryt, staje się jaśniejsza, szybciej się regeneruje, wytwarzając nowe komórki. Regularne złuszczanie doskonale przygotowuje skórę do wchłaniania substancji zawartych w kremach i maseczkach, ale uwaga! Tego typu peelingu nie powinny używać osoby z trądzikiem, ponieważ drobinki ścierające naskórek roznoszą bakterie po całej twarzy i trądzik przez to może się nasilić.
Jeśli mamy troszkę więcej czasu możemy wykonać kilka
zabiegów na raz, np.:
- najpierw twarz oczyszczamy hydrofilowym olejkiem myjącym;
- następnie peelingujemy ją;
- po spłukaniu peelingu nakładamy na twarz serum pod maski algowe, glinki i błota lub po prostu smarujemy buzię ulubionym olejem, np. z awokado;
- po tym zabiegu przyszła pora na nałożenie np. świeżo rozrobionej glinki;
- po 20–30 minutach glinkę zmywamy i na buzię nakładamy krem.
Przy codziennej pielęgnacji twarzy najważniejszy jest
odpowiedni dobór kosmetyków do rodzaju cery i stylu życia (przy doborze
odpowiednich kosmetyków warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy: jaką mamy dietę,
czy ruch fizyczny jest wpisany w naszą codzienną rutynę oraz czy korzystamy z
wszelkiego rodzaju używek), a następnie ich systematyczne stosowanie. Pielęgnacja faktycznie powinna zamienić się w
codzienny, magiczny rytuał, który zapewni naszej skórze piękny i promienisty
wygląd.
A na koniec przytoczę cytat z „Makbeta”. Czy przypomina Wam
on coś? ;)
PIERWSZA CZAROWNICA
Dalej, dalej, siostry wiedźmy,
Czarodziejski krąg zawiedźmy
Wkoło kotła, wrzućmy doń
Zbójczych jadów pełną dłoń.
Ropuszysko, siostro płazu,
Coś pod zimną bryłą głazu
Przez trzydzieści dni i nocy
W odrętwiałej śpiąc niemocy,
Skisło, zgniło w własnej ropie,
Ciebie naprzód w kotle topię.
WSZYSTKIE TRZY
tańcząc wkoło kotła
Dalej! żwawo! hasa! hej!
Buchaj, ogniu! kotle, wrzej!
DRUGA CZAROWNICA
Bagnistego węża szczęka
Niech w ukropie tym rozmięka:
Żabie oko, łapki jeża,
Psi pysk i puch nietoperza,
Żądło żmii, łeb jaszczurzy,
Sowi lot i ogon szczurzy,
Niech to wszystko się na kupie
Warzy w tej piekielnej zupie.
WSZYSTKIE TRZY jak wyżej
Dalej żwawo! hasa! hej!
Buchaj, ogniu! kotle, wrzej!
TRZECIA CZAROWNICA
Jeszcze ingrediencyj kilka!
Łuska smocza i ząb wilka,
Z mumii sok, kiszka i ślina
Zbójcy morskiego, rekina,
Korzeń lulka i cykuty
Z łona ziemi w noc wypruty,
Język bluźniącego Żyda,
Koźla żółć, i ta się przyda,
A do tego Turka nos
I z Tatara brody włos,
Dwa paluszki małych dziatek
Zaduszonych; na ostatek,
Dla nadania konsystencji
Tej przeklętej kwintesencji,
Tygrysicy scuchłe trzewo.
WSZYSTKIE TRZY jak wyżej
Dalej! żwawo! w prawo! w lewo!
W lewo! w prawo! hasa! hej!
Buchaj, ogniu! kotle, wrzej!
Dalej, dalej, siostry wiedźmy,
Czarodziejski krąg zawiedźmy
Wkoło kotła, wrzućmy doń
Zbójczych jadów pełną dłoń.
Ropuszysko, siostro płazu,
Coś pod zimną bryłą głazu
Przez trzydzieści dni i nocy
W odrętwiałej śpiąc niemocy,
Skisło, zgniło w własnej ropie,
Ciebie naprzód w kotle topię.
WSZYSTKIE TRZY
tańcząc wkoło kotła
Dalej! żwawo! hasa! hej!
Buchaj, ogniu! kotle, wrzej!
DRUGA CZAROWNICA
Bagnistego węża szczęka
Niech w ukropie tym rozmięka:
Żabie oko, łapki jeża,
Psi pysk i puch nietoperza,
Żądło żmii, łeb jaszczurzy,
Sowi lot i ogon szczurzy,
Niech to wszystko się na kupie
Warzy w tej piekielnej zupie.
WSZYSTKIE TRZY jak wyżej
Dalej żwawo! hasa! hej!
Buchaj, ogniu! kotle, wrzej!
TRZECIA CZAROWNICA
Jeszcze ingrediencyj kilka!
Łuska smocza i ząb wilka,
Z mumii sok, kiszka i ślina
Zbójcy morskiego, rekina,
Korzeń lulka i cykuty
Z łona ziemi w noc wypruty,
Język bluźniącego Żyda,
Koźla żółć, i ta się przyda,
A do tego Turka nos
I z Tatara brody włos,
Dwa paluszki małych dziatek
Zaduszonych; na ostatek,
Dla nadania konsystencji
Tej przeklętej kwintesencji,
Tygrysicy scuchłe trzewo.
WSZYSTKIE TRZY jak wyżej
Dalej! żwawo! w prawo! w lewo!
W lewo! w prawo! hasa! hej!
Buchaj, ogniu! kotle, wrzej!
Ci natomiast, którzy jeszcze nie zaczęli swojej przygody z
kosmetykami naturalnymi, niech wiedzą, co ich czeka ;).
PS. Obchodzicie Halloween? Jeśli tak, to życzymy Wam udanej
zabawy!