Nie damy się zimie, czyli wielka regeneracja buzi! Przygotowanie krok po kroku mleczka intensywnie regenerującego

wtorek, 26 marca 2013

Tegoroczna zima, zdaje się, kandyduje to miana najdłuższej pory roku, skutecznie wypierając wiosnę. Bardzo lubię zimę, kocham śnieg, ale z bólem serca przyznaję, że mam już jej dość (pokazuję jej język jak ta Pani na zdjęciu obok, ot co! ;)). Chciałabym zobaczyć za oknem drzewa pełne zielonych liści, pączki i kwitnące kwiaty, a co najważniejsze chciałabym zrzucić z siebie te cebulaste warstwy ubrań - cudownie byłoby, wychodząc na dwór, założyć jedynie sweterek...

A wiecie, co jest takie najgorsze, najgorsze? Fizyczne samopoczucie! Codziennie głowa mnie boli, jestem strasznie śpiąca, na tyle, że nie chce mi się po prostu wstawać z łóżka, a jak już wstanę z łóżka i wyjdę na dwór mróz działa destruktywnie na moją buzię. Istny koszmar! Mam bardzo wrażliwą cerę, wystarczy jej parę minut przebywania na mrozie i wychodzą czerwone plamy (nie piękny, kobiecy rumieniec, a zwykłe, czerwone placki). No cóż, zima odcisnęła swoje piętno na mojej - Bogu ducha winnej - twarzy. Ja jednak nie poddaję się! Postanowiłam zregenerować moją buzię, żeby w pełnej krasie mogła powitać wiosnę.

I tak właśnie sięgnęłam po mleczko intensywnie regenerujące z owsem i jedwabiem. Plusem jest to, że delikatne mleczko-serum przeznaczone jest do pielęgnacji każdego rodzaju skóry (zarówno trądzikowej, suchej, jak i dojrzałej), potrzebującej po prostu intensywnej regeneracji, czyli tak naprawdę stanowi idealną kurację po długiej zimie.

Jego dokładnie dobrane składniki działają na skórę kondycjonująco, nawilżająco (po zimie skóra może być mocno wysuszona, dlatego odpowiednie jej nawilżenie jest bardzo ważne), ujędrniająco i wygładzająco, pozostawiając ciekawy efekt liftingu. A co najważniejsze, mleczko redukuje podrażnienia (żegnajcie czerwone placki!), przyspiesza gojenie się ran oraz działa antyseptycznie i przeciwzapalnie. Ponadto ma działanie przeciwstarzeniowe (zapobiega powstawaniu pierwszych efektów starzenia się skóry oraz niweluje drobne zmarszczki) oraz przeciwulteniające, hamuje działanie wolnych rodników.

Po zamówieniu tego gotowego zestawu oczywiście, tradycyjnie otrzymujemy dokładnie odmierzone składniki (z których otrzymamy 50 g serum), czyli:
  • Mleczko owsiane - jest ekstraktem w formie emulsji z nasion owsa, zawierającym lipidy, proteiny (ze względu na swoją polarną naturę proteiny bardzo łatwo wiążą wodę na drodze wiązań wodorowych, daje to zdolność do tworzenia filmu na powierzchni skóry, pozostawiając efekt liftingu) oraz węglowodany (z nich wynika aktywność mleczka kondycjonująca skórę). W jego skład wchodzą także witaminy: B1 i B2, PP, ślady witamin K, E i D oraz składniki mineralne takie jak: sód, potas, wapń, magnez, żelazo, fosfor, siarkę, chlor, krzem, miedź, cynk, mangan, fluor, jod i kobalt. Mleczko owsiane to bardzo dobry nawilżacz, jak również substancja ujędrniającą i wygładzająca. Poprawia kompatybilność pomiędzy substancjami powierzchniowo-czynnymi a skórą/śluzówką, redukując tym samym podrażnienia wywołane przez np. surfaktanty czy golenie (a w moim przypadku również wywołane przez zimę!). β-glukan owsa jest strukturalnie bardzo zbliżony do kwasu hialuronowego, który stosowany jest jako substancja nawilżająca i wygładzająca skórę. Ponadto mleczko owsiane wykazuje działanie stymulujące regenerację. Aktywność ta wynika z obecności w mleczku owsianym węglowodanów, zwłaszcza wyżej wymienionych β-glukanów, które eliminują pozostałości martwych komórek lub substancji obcych dla organizmu, a następnie aktywują czynniki regenerujące komórki naprawiające system naczyniowy i zwiększające zaopatrzenie komórek w tlen.
  • Mleczko jedwabne - poprawia poziom nawilżenia skóry, ponieważ posiada zdolność zatrzymywania wody w jej głębokich warstwach, co daje efekt wygładzenia oraz liftingu, przy jednoczesnej regeneracji naskórka (proteiny jedwabiu dzięki swej niskiej masie cząsteczkowej oraz charakterowi podobnemu do soli są zdolne przenikać do zewnętrznych warstw naskórka, scalając je i poprawiając poziom nawilżenia). Warto zauważyć, że głównymi aminokwasami jedwabiu są alanina i glicyna – obydwa w znaczących ilościach obecne w białkach budulcowych naszej skóry, mające dobre właściwości nawilżające i regeneracyjne! Trzecim znaczącym aminokwasem jedwabiu jest seryna, która posiada zdolność wiązania wody i tworzenia ochronnego filmu na powierzchni skóry (czyli mleczkiem możemy się smarować także przed wyjściem na dwór w zimie).
  • Olejowy ekstrakt z rozmarynu - olej rozmarynowy ekstrahowany jest z liści rozmarynu przy wykorzystaniu oleju słonecznikowego jako medium ekstrakcji. Ma on właściwości antyseptyczne oraz przyspiesza procesy gojenia się skóry. Właściwości przeciwzapalne kwasu rozmarynowego z kolei oparte są na jego efekcie hamowania leukotrienów i wolnych rodników. Ponadto olejowy ekstrakt z rozmarynu stanowi bardzo silny przeciwutleniacz.
  • Olej arganowy - pozbawiony jest konserwantów oraz bogato zaopatrzony w kwasy tłuszczowe (omega-6 i -9) i witaminę E. Wspiera naturalne mechanizmy obronne komórek człowieka, sprzyja gojeniu się ran, ma działanie przeciwzapalne i łagodzące. Ponadto chroni skórę przed działaniem promieni słonecznych (a wiemy, że promieniowanie UVA działa równie intensywnie zimą co latem, powodując tworzenie się zmarszczek) oraz pobudza krążenie krwi. 
  • Witaminę B3 - zastosowana w kosmetykach działa przeciwstarzeniowo poprzez stymulację produkcji kolagenu oraz ceramidów. Ponadto reguluje poziom nawilżenia skóry i zwiększa jej elastyczność, jako silny antyoksydant chroni skórę przed działaniem promieniowania UV oraz wolnych rodników, wspomaga leczenie trądziku zwyczajnego i różowatego (redukuje wydzielanie sebum), działa przeciwzapalnie oraz przyspiesza gojenie się ran, działa także przeciwbakteryjnie oraz wygładza i uelastycznia blizny.
Przygotowanie mleczka-serum jest bardzo proste, chociaż trzeba tu zrobić nieco więcej niż przelać składniki do pojemniczka i wstrząsnąć. Poniżej zaprezentuję Wam przygotowanie mleczka krok po kroku:
  • Wyciągamy wszystkie składniki z woreczka i sprawdzamy, czy wszystko mamy.
  • Przygotowujemy dodatkowe składniki, czyli wodę destylowaną/demineralizowaną lub wybrany hydrolat - 4 ml, które może odmierzyć załączoną do zestawu pipetą lub naczyniem miarowym, ja wybrałam łyżeczki miarowe, bo nimi odmierza mi się najwygodniej. Jeśli chodzi o wybór hydrolatu lub wody, ja zdecydowałam się na ten pierwszy. Wybrałam wodę kwiatową (hydrolat) z oczaru, ponieważ przeznaczona jest ona m.in. do cery zaczerwienionej, posiada działanie przeciwzapalne, antyoksydacyjne, antybakteryjnie oraz reguluje krążenie podskórne, przyśpiesza proces regeneracji skóry, widocznie ją odmładza, a także likwiduje negatywne skutki wpływu szkodliwych promieni słonecznych. Generalnie hydrolat wzmocni działanie regenerujące mleczka.
     
  • Mleczko będziemy tworzyć w dwóch fazach A i B. Do nich dodatkowo przygotowujemy dwie zlewki oraz termometr spirytusowy, którym sprawdzamy np. temperaturę herbaty (pisałam o nim tutaj).
  • Faza A: oddzielamy składniki fazy A i fazy B. Do przygotowania fazy A posłużą nam: mleczko owsiane, mleczko jedwabne, olejowy ekstrakt z rozmarynu oraz olej arganowy.

Do pierwszej zlewki dodajemy kolejno: mleczko owsiane, mleczko jedwabne, olejowy ekstrakt z rozmarynu oraz olej arganowy.


Całość bardzo dokładnie mieszamy, tak żeby składniki połączyły się.

  • Faza B: najpierw odmierzamy 4 ml hydrolatu z oczaru.

Następnie do drugiej zlewki przelewamy odmierzony hydrolat, wsypujemy witaminę B3 oraz konserwant.


Całość mieszamy do połączenia się składników. Z doświadczenia wiem, że konserwant niezbyt chętnie rozpuszcza się, dlatego warto podgrzać nieco zlewkę (tak do 40 °C - temperaturę wody w łaźni wodnej sprawdzamy za pomocą przygotowanego wcześniej termometru spirytusowego).


  • Teraz do zlewki ze składnikami fazy A wlewamy składniki połączone w fazie B.
     

Całość ponownie intensywnie mieszamy, aż otrzymamy bieluśkie, lejące się mleczko (w konsystencji przypominające mleko 0,5%).

  • Bierzemy załączoną do zestawu pipetę i przelewamy nią mleczko do butelki.

  • Na butelkę naklejamy naklejkę i mleczko jest gotowe do użycia :)

Mleczko regenerujące jest ważne przez 6 miesięcy od momentu jego wykonania. Możemy je przechowywać w temperaturze do 21 °C (ja trzymam je w ciemnym i chłodniejszym miejscu w łazience, bo dzięki temu nie zapominam o jego codziennym stosowaniu;)).

Z mleczka korzystam praktycznie codziennie, ale raczej nakładam je wieczorem na dobrze umytą buzię (oczywiście rano też można je nakładać, nie roluje się pod makijażem). Powiem szczerze, że efekt jest praktycznie natychmiastowy: nie zapycha, skóra staje się bardziej jędrna, ściągnięta i wygładzona, pieczenie i zaczerwienienia znikają, a pojedyncze, drobne zmarszczki stają się niewidoczne. Do tego mleczko starczy raczej na długi czas, ponieważ naprawdę niewielka jego ilość potrzebna jest do rozprowadzenia po całej twarzy (wlewając mleczko na palce, nie przestraszcie się, że jest takie płynne, ponieważ dobrze się je nakłada, nie spływa z buzi, a wręcz odwrotnie od razu skóra je wchłania).

Dajcie znać, jak Wam poszło przygotowanie mleczka intensywnie regenerującego z owsem i jedwabiem :)


A teraz czas na "ogłoszenia parafialne".

Mamy dobrą wiadomość dla wrocławianek, otóż otworzyliśmy we Wrocławiu punkt odbioru osobistego w butiku zielarskim "Uzdrowisko" przy pl. św. Macieja 1. Swoje zamówienia możecie odbierać od piątku rano, ponieważ dostawa do butiku odbywa się w czwartki po godz. 17. Ponadto na miejscu można również nabyć nasze niektóre półprodukty i zestawy, a do tego nasi Klienci mają zniżki na zabiegi proponowane przez Uzdrowisko.


 
Kolejne ogłoszenie dotyczy trwającej w sklepie promocji. Chodzi o to, że za pomocą rabatów (5% przy zamówieniach do 100 zł, powyżej 100 zł - 10%) chcemy na dobre przegnać zimę. Zamysł nasz jest taki, że rabaty przybliżą Was jeszcze bardziej do esencji Natury, czyli półproduktów naturalnych, co pozwoli wiośnie wybudzić się z zimowego letargu!




I na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość, dotarła w końcu nowa dostawa! Znowu możecie zamawiać: spirulinę, peelingu enzymatyczny z owoców tropikalnych oraz maskę algową peel-off z acerolą i witaminą C.

Serdecznie zapraszamy do zakupu!

1 komentarz:

  1. Myślę, że każda pora roku jest dobra na zadbanie o stan swojej skóry i cery. Jeśli potrzebuje ona odmłodzenia, pojawiają się zmarszczki, traci jędrność to pomoże endermologia. Jest to bezpieczny zabieg gdzie w naturalny sposób pobudza się skórę do zwiększonej produkcji kolagenu, elastyny, kwasu hialuronowego. To skuteczny fitness na skóry a efekty są widoczne naprawdę szybko. Z resztą sami zobaczcie na https://endermologiakrakow.pl/ .

    OdpowiedzUsuń